Zepsuta lodówka, obudowa od telewizora, zużyte opony a może sterta gruzu? To rzeczy, które często zamiast wylądować na wysypisku śmieci trafiają do naszych lasów stanowiąc realne zagrożenie dla środowiska oraz życia i zdrowia leśnych mieszkańców.

25 listopada pracownicy Nadleśnictwa Sława Śląska w leśnictwie Świętno natrafili na sterty worków, wypełnionych odpadami pochodzącymi z gospodarstwa domowego w postaci butelek, plastiku, gruzu… Mimo bliskiej odległości od wieży widokowej, obszaru cieszącego się dużym zainteresowaniem turystów pochłaniających ciszę i widoki bajkowych drzewostanów, krajobraz jaki tam zastano nie zachęcał do relaksu na łonie natury.  Pracownicy Nadleśnictwa Sława Śląska dawno nie doświadczyli w swoich ostępach tak przykrych wrażeń, a przecież to naturalny i czysty las jest najbardziej pożądanym i oczekiwanym widokiem, jaki chcielibyśmy zastać podczas wyprawy do lasu.

Na szczęście sprawcy wyrzucenia 10 m³ odpadów bytowych w rejonie wieży widokowej w leśnictwie  Świętno niedługo cieszyli się bezkarnością. Sprawne współdziałanie Straży Leśnej Nadleśnictwa Sława Śląska, Straży Miejskiej w Sławie i Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Sławie, szybko doprowadziło do ustalenia amatorów zaśmiecania lasu. Sprawcami okazali się dwaj mieszkańcy gminy Sława, którzy za  swój niecny czyn zapłacili srogie kary przewidziane Kodeksem Wykroczeń i musieli na własny koszt  posprzątać las. Szacunkowy koszt uprzątnięcia lasu wyniósł ok. 3700 zł.

Ta sprawa pokazuje, że każdy, kto wywozi śmieci do lasu nie może czuć się bezkarnym.